„Wakacje na maxa”, czyli tam tego jeszcze nie robiliście

Niepisane prawo mówi, że udane wakacje to takie, o których wstyd opowiadać, ale przyjemnie wspominać. A jak nie wiadomo, o co chodzi, to chodzi o seks. Nasz subiektywny ranking dziesięciu najciekawszych miejsc na wakacyjny „seks na maxa” stworzyliśmy na podstawie lektury forów internetowych – najlepsi deklarują, że „zaliczyli” prawie wszystkie punkty!

1.W przebieralni w sklepie odzieżowym. Teraz wiadomo, dlaczego niektórzy zamykają się tam na kilkanaście minut.2.Na publicznym basenie (odkrytym!). Ciekawe, czy w okularkach…3.W windzie w bloku. A podobno w domach z betonu nie ma wolnej miłości…. I jeszcze ten dreszczyk, gdy ktoś nas (nomen omen) ściąga w dół.4.W kanale pod samochodem w garażu podczas zabawy w chowanego. Raz dwa trzy, kryjesz Ty!5.W autobusie komunikacji miejskiej. Ciekawe, czy staje na żądanie…6.Na trawniku w miejskim parku. Teraz przynajmniej wiadomo, dlaczego KONIECZNIE trzeba sprzątać po psie.7.W bibliotece. Jak mawiał Umberto Eco: „Kto czyta książki, żyje podwójnie”.8.W lesie na ambonie myśliwskiej. Suuuuuper! A jakie widoki…9.Na łódce na środku jeziora. Podobno biorą.10.W Fiacie 126p. Bo w życiu trzeba być elastycznym.

Jak widać, najgorsze, co może zdarzyć się podczas wakacji to nie załamanie pogody, ale załamanie erekcji. Na szczęście można to już leczyć bez recepty! Zapytajcie farmaceutów, bo inaczej „na maxa” może zmienić się w „mini mini”.

Kategorie
Polecane